XXVI Konecki Maraton Pieszy na 50 km

XXVI Konecki Maraton Pieszy na 50 km za nami. To już kolejny z rzędu maraton na tym dystansie. Raz w roku sprawdzamy swoje siły i startujemy właśnie w koneckim maratonie. Dlaczego konecki?? a dlatego, że fajna tam u nich atmosfera :) Tym razem wędrowaliśmy Piekielnym Szlakiem. Start z miejscowości Parczów przez Parczówek, Kamienną Wolę, Starą Kuźnicę, Piłę, Niebo dotarliśmy do Sielpi. Długi odcinek przez las, ale i asfaltu nie zabrakło. Pogoda nie rozpieszczała. Startujemy w słońcu, by po pierwszych 10 km zaliczyć ulewę, która trwa i trwa praktycznie aż do Starej Kuźnicy czyli około 20 km :) Przemoczeni, zmęczeni na tzw. rdzeniu docieramy do Nieba. Niebo to taki punkt zaczepienia, bo już wiemy, że do mety zostało nam 6,5 km, kupujemy napoje znieczulające i ruszamy. Do Sielpi docieramy już po ciemku, zmoknięci, zmarznięci,zaorani fizycznie, ale szczęśliwi. Jak co roku mówię "po co mi to? ostatni raz" - choć wiem, że za rok stanę powtórnie na starcie maratonu, jeśli tylko zdrowie dopisze. Co do Piekielnego Szlaku to mógłby momentami być lepiej oznaczony, bo zgubić się można :)