Wyżyna Miechowska

Wydawać by się mogło, że będzie łatwo miło i przyjemnie. Nie jest tak do końca Jura ma to do siebie, że jest pofałdowana i daje parę fajnych podjazdów. Szlaki mimo starań DPK są oznakowane ale momentami ciężko przejezdne. Widać, że nie jest to ulubione miejsce rekreacji krakowian. Przejazd przez dolinę Ostryszni czarnym szlakiem pieszym okazał się dość fajny. Droga była ziemna ale mocno ubita Dziwne było to, że szlak miejscami prowadził przez ściernisko i trzeba było kombinować aby znaleźć drogę. Podobnie było na odcinku z glanowa do Imbramowic tzn od asfaltu po drogę polną zarośniętą trawą. Szlak koło leśniczówki też jakby urywał się w powietrzu. Reasumując nie da się ukryć, że tak pięknie jak w Ojcowie to nie jest ale trasa kryje w sobie parę fajnych miejsc i ma jedną zaletę Nie ma tu nikogo. Szkoda, że w katolickim kraju jakim mieni sie Polska wszystkie kościoły są pozamykane zwłaszcza ten w Wysocicach. Udało nam sie zwiedzić klasztor w Imbramowicach prawdopodobnie dlatego, że po drodze minęliśmy pielgrzymkę na Jasną Górę. Ponieważ rozładowała mi się komórka zdjęć nie będzie