Wyprawa pod Gniezno,

7,5 godz. na rowerze, traseo jak zwykle pokazuje błędne dane (9 godz.) nie wiem dlaczego. Ruszyłem o 8 rano, termometr pokazywał tylko 6 stopni i była lekka mgła, w lesie było bajkowo, a co najważniejsze nie było w ogóle wiatru. Niestety jak tylko słońce poszło w górę, wiatr się ruszył i to solidnie, co mi zawsze odbiera całą radość z jazdy. Wkurzył mnie też odcinek czerwonego szlaku rowerowego między Rzegnowem a Braciszewem, droga jest nieużywana i zarośnięta krzakami i zielskiem do pasa, mordowałem się strasznie, porażka. Ciekawe, czy administrator szlaków rowerowych monitoruje stan dróg, a przynajmniej przejezdność? Z Gniezna do Kłecka już tylko pod wiatr, nie warto pisać... Gdzieś mniej więcej od Skoków zacząłem odczuwać ból poniżej kolana, po zewnętrznej stronie prawej nogi, który tak się nasilił, że z ledwością dociągnąłem do domu.