Szuranie z buta jedną z najatrakcyjniejszych dolin tatrzańskich.
Wybraliśmy się tam z nadzieją zastania chociaż jednego krokusa. Nie było to takie pewne, zważywszy że "główny wysyp" miał miejsce już jakiś czas temu. Parking - 10 zł. Najlepiej - w miarę wolnych miejsc - przed bramą wejściową do parku. Bilet wstępu do TPN - 5 zł. Reszta za darmo. Nawet te tłumy, podążające w tym samym kierunku. Cóż zrobić - sobota, ładna pogoda... Mimo to, naprawdę warto przynajmniej raz w życiu poszurać w tym miejscu. Do Polany Huciska - ok. 4 km od parkingu idzie się asfaltem, dalej po kamienisto-szutrowej nawierzchni. Widoki przednie. Zaliczyliśmy nawet słynne chochołowskie krokusy! Dużo ich już nie było, ale udało się! Na Polanie Chochołowskiej obowiązkowy leżing w pięknych okolicznościach przyrody i świecącym słoneczku. Podczas niego podziwialiśmy reszki zimy na dwutysięcznikach zmykających dolinę i przekąsiliśmy małe conieco. Nasyciwszy ciała posiłkiem, dusze - widokami, podłączyliśmy się z powrotem do rzeki ludzi płynącej główną drogą w stronę parkingu. W czasie szybszym niż myśl bolszewika dotarliśmy do miękkich foteli naszego bolidu i w blasku zachodzącego słońca mknęliśmy do domu.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj