Wyruszamy żółtym szlakiem* z Wetliny (na przeciwko budki informacji turystycznej w Starym Siole). Początkowo drogą gruntową przez łąki, a za "biurem" BPN i opłacie ;) wchodzimy do bukowego lasu i dalej już spokojnie w górę. Kiedy zobaczysz przeszkodę ze skałek to wiedz ... że przełęcz jest już blisko.
Na przełęczy Orłowicza (1099m mnpm) łączą się szlaki żółty (z Wetliny i z Zatwarnicy), czerwony (ze Smereka i z Osadzkiego Wierchu) i czarny (z Jaworca). Krótki odpoczynek, uzupełnienie paliwa i ruszamy dalej na Smerek, stąd już rzut beretem.
Smerek (1222 mnpm) ma dwa wierzchołki. Oddzielone są trawiastym obniżeniem. Szczyt południowy (niższy) jest udostępniony turystycznie, żelazny krzyż upamiętnia śmierć turysty rażonego piorunem w 1978 r. Szczyt północny jest oddalony o kilkadziesiąt metrów. Lornetka albo aparat z zoomem przy dobrej widoczności gwarantują widok na Solinę, nocą widać światła na zaporze. Ze szczytu schodzimy czerwonym szlakiem do wsi Smerek. Najpierw grzbietem, później przez las, potem przechodzimy przez most na Wetlinie i z buta asfaltem do Wetliny. Odrobina szczęścia gwarantuje PKS albo busa jadącego z Cisnej, nam się udało - stąd ten skok prędkości na wykresie ;)
... a na zakończenie wycieczki w Bazie wino z beczki ;)
*) Tę drogę pokonywaliśmy już wielokrotnie i w górę i w dół, w dół częściej w czasie deszczu - warto pamiętać, że końcówka robi się wtedy fatalna.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj