Śladem wędrowców - blazgi i MiJ, posanowiłem przejść z Walimia na Wielką Sowę. Moja trasa początkowo wiodła żółtym szlakiem na Małą Sowę, następnie Cesarską Drogą na szczyt Wielkiej Sowy. Po chwili odpoczynku, ruszyłem czerwonym szlakiem przez Kozie Siodło, Polanę Jugowską na przełęcz Jugowską. Tu musiałem poświęcić chwile, aby odnaleść znaki czerwonego szlaku prowadzącego do schroniska Zygmunówka. Ten osatni fragment drogi do schroniska, to dość strome zejście. Trzeba tu bardzo uważać gdy trawa jest wilgotna po deszczu.
Samo schronisko jest małe, przytulne i pięknie położone na zboczu Rymarza, z wspaniałym widokiem na Wzgórza Wyrębińskie. W powrotną drogę ruszyłem do Koziego Siodła. Przy szlaku mijamy wielką samotną Niedźwiedzią Skałę z tablicą poświęconą przedwojennemu nauczycielowi z Bielawy Hermanowi Henkelowi, propagatorowi turystyki w Górach Sowich. Na rozdrożu Kozie Siodło, skręciłem w lewo i żółtym szlakiem dotarłem do schroniska Sowa, które po kilku latach ponownie zostało udostępnione turystom. W dalszą drogę ruszyłem najpierw fioletowym szlakiem ( Droda Gwarków lub Srebrna Droga), a następnie w lewo, żółtym szlakiem ostro w dół do Walimia.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj