Po deszczowych dniach ścieżka jest nieprzejezdna. Około 400m mordęgi ale da się przejechać w porze suchej.
Po deszczu ogromne rozlewisko. W porze suchej do przejechania ale i tak trzeba się na skakać :-)
Wyrywkami ale tylko po wielkich deszczach. Do przejechania w porze suchej.
Szlak powinien prowadzić na szczyt górki ale brak przejścia. Polecam ominąć to miejsce.
Od tego miejsca miałem dość szlaku :-) Piach po kostki przez około 700m. Najlepiej nie zjeżdżać z asfaltu w las.
Niestety nic nie znalazłem.
Lepiej trzymajcie się asfaltu jeżeli nie chcecie pchać rowerów w piachu po kostki :-)
Od powstania wyprodukowała około 600 mln cegieł !
Szyb zlikwidowano :-( Widać tlko koło wyciągowe.
Dawniej stacja Granica. Nareszcie remont ruszył ale znikły piękne zadaszenia peronów. Mam nadzieję że powrócą po renowacji.
https://rajzypoglajzach.wordpress.com/2013/07/15/stacja-granica/
Niskie przejście pod mostem.
Będzie mi dzisiaj towarzyszył razem z czarnym szlakiem rowerowym
Opuszczam niebieski i "przesiadam" się na czarny :-)
Szczerze to nawet nie przypuszczałem, że rejon parku tak daleko sięga :-)
Kopalnia Olkusz-Pomorzany
Mury zostały zbudowane za czasów króla Kazimierza Wielkiego . Ten niestety jest odtworzony,gdyż z oryginalnych nic nie pozostało.
Widać stare łuki z kamienia. Super, że zostały celowo pokazane !
W tym miejscu znajdował a się Brama Krakowska. Bramy były jeszcze starsze niż mury, które okalały miasto.
Pierwszy znak szlaku jaki spotkałem na rynku.
Płyta na postumencie z 1916r
Super, że udało się zagospodarować sprzęt z kopalni !
i dylemat - skręcić czy trzymać się mapy ? Jednak mapa wygrała.
Bohaterom Powstania 1863r
Nawet jest oznakowanie szlaku
teraz się już tak nie buduje...
Jak widzicie jeszcze trochę i nie zobaczycie :-)
Pierwsze wzmianki pochodzą z 1289r
Patrz na tabliczkę nad drzwiami
Ale agitacja :-) partia nie próżnuje.
"Ostrowach Górniczych, niegdysiejszej górniczej osadzie patronackiej, nazywanej Niemcami, wśród licznych zabudowań wzniesionych staraniem Zarządu Warszawskiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych, znajduje się budynek dawnego szpitala"
Więcej tutaj : http://www.straznicyczasu.pl/viewtopic.php?t=1695
W latach 1912-1937 mieszkał tutaj Generalny Dyrektor Warszawskiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych
Później kościół - "Ks. Franciszek Piwowarski sprowadził drzwi kościoła z Krakowa dzięki znajomości ze znanym polskim architektem i popularyzatorem wiedzy o sztuce, profesorem Wiktorem Zinem"
Szyby K1 i K2. Kopalnia zamknięta.
Skomentuj