Szaleństwo na Koziej Górce.

Dzisiaj przyszedł czas na przetestowanie górala w terenie do jakiego został stworzony. Na miejsce testów wybrałem Kozią Górkę w Bielsku-Białej. W październiku zeszłego roku został otwarty kompleks górskich ścieżek rowerowych Enduro Trails. Do wyboru mamy cztery trasy: Stefanka – B. łatwa (865m), Twister – Łatwa (4400m), Stary Zielony – Trudna (2200m) i DH+ – B. trudna (1940m). Początek podjazdu na Kozią zaczyna się na Błoniach, gdzie z Czechowic-Dz. dojechałem czerwoną trasą rowerową. Sam podjazd zajął niecałe 25 minut i mocno mnie zagotował :) Ze względu na to, że był to mój pierwszy zjazd w życiu, zdecydowałem się na trasę niebieską Twister. Zjazd dostarczył mi niesamowitych wrażeń i emocji! Po pokonaniu połowy trasy oswoiłem się z torem i coraz śmielej poczynałem sobie. Na dole po krótkim odpoczynku i meldunku żonie, że wykonałem zadanie :) postanowiłem jeszcze raz przeżyć te ekscytujące chwile. Ponownie wdrapałem się na górę, by zjechać czerwoną trasą "Stary Zielony". I to był błąd. Prawie cały zjazd to była walka o życie i jak najmniejsze straty w ludziach i sprzęcie ;) Można porównać to do głaskania lwa... przyjemność mała a ryzyko wielkie! Na szczęście udało się zjechać w całości (stylem rozpaczliwym), ale drugi raz losu kusić nie będę! Natomiast na Twisterze na pewno się jeszcze pojawię!