Ostatni bez śniegowy wypad tego roku. Ekipa się nie zebrała więc postanowiłem skoczyć na Świnicę a potem na Goryczkowe Czuby. Oczywiście poza szlakowo musiało być.
Start w Kuźnicach i przejście do Hali Gąsienicowej przez Dolinę Jaworzynki. Dale czarny szlak na Świnicką Przełęcz. W kilku miejscach był oblodzony ale bez problemu udało się znaleźć suchą skałę. Od przełęczy początkowo szlakiem ale za chwilę zacząłem iść grzbietem by dotrzeć na wierzchołek taternicki. Tam pustki, więc skorzystałem z chwili dla siebie i posiedziałem jedząc śniadanie. Dalej udałem się, krótką granią na wierzchołek turystyczny Świnicy, na której znajdują się dwa momenty wzmożonej uwagi. Na wierzchołku głównym zdjęcia i rozmowy z ludźmi, ale w końcu trzeba było ruszyć. Tym raz szlakiem zszedłem na przełęcz a dalej udałem się na Kasprowy zaliczając wszystkie szczyty po drodze. Z Kasprowego udałem się w stronę Czerwonych Wierchów licząc na zachód na Kopie Kondrackiej. Jednak przez zaliczanie Goryczkowych Czub czas nie starczyło i grań skończyłem na Przełęczy pod Kopą Kondracką. Dalej zszedłem w Dolinę Kondratową, by od schroniska iść już przez las z czołówką i wrócić do Kuźnic.
Wycieczka mogła być łatwa ale zejście ze szlaku ją przede wszystkim uatrakcyjniło. Mimo że nie byłem na zachodzie na szczycie to po drodze góry mieniły się złotymi barwami.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj