Trasę zaczynamy w Dęblinie nad Wisłą gdzie zaczyna się piękna droga rowerowa wzdłuż wału powodziowego w stronę Stężycy. po przejechaniu 4 km po prawej stronie widać kompleks rekracyjno- sportowy Wyspa Wisła godny polecenia na rodzinny odpoczynek. Ale nie zajeżdżałem do niego gdyż cel wyprawy był inny. Trasą skręciłem w prawo i ruszyłem do starego kościoła w Stężycy zwanego farą. Miejsce to choć niewielu wie w czasach zaborów i późniejszych pełniło bardzo ważna role administracją. Są tu księgi parafialne z XVII w pisane pięknym staropolskim językiem jak również rosyjska cyrylicą. Po wizycie w kościele ruszam drogą asfaltowa do Ryk przez wsie Rokitnia Stara, Brzeziny, Swaty. Po wjeździe do Ryk od razu w oko się rzuca wieża kościoła, który również był ważnym ośrodkiem administracyjno-religijnym. Dalej w trasę ruszam ruchliwa droga na Lublin ok 5 km do Moszczanki gdzie odbijam w prawo na Dęblin. Tutaj trasa jest trochę pofałdowana i trzeba trochę pobawić się przeżutkami. Aby trasa była ciekawsza postanawiam skręcić w lewo na Bobrowniki bo jest tam trasa przyjazna rowerzystom. Po drodze spotykam fajne krajobrazy miejsce wypoczynku dla rowerzystów. W Bobrownikach odwiedzam kościół i dalej ruszam do Dęblina. Po drodze okazuje się ze jest tu szlak rowerowy (bursztynowy). dojeżdżając do Dęblina zajeżdżam jeszcze do kościoła Piusa V który jest punktem orientacyjnym dla samolotów podchodzących do lądowania w Dęblińskiej Szkole Orląt. Po wizycie w kościele ruszam trasą do mostu drogowego na Wiśle i dojeżdżam do miejsca gdzie zaczynałem swoja wyprawę. W sumie wyszło ponad 40 km polecam bardzo fajna trasa.
Skomentuj