Staw Kalina po rewitalizacji

Pamiętam jeszcze z dzieciństwa że staw Kalina to był śmierdzący ściek do którego spływał wszelkiego rodzaju syf włącznie ze ściekami z pobliskich zakładów produkujących farby i lakiery. Woda miała konsystencję brunatnej mazi a wszelkie życie już dawno tam zamarło. Przez wiele lat też po 1989 roku nikt z tym nic nie robił. Dopiero teraz miasto, przy znacznym finansowym udziale Funduszu Ochrony Środowiska, przeprowadziło rewitalizację. W ostatnią sobotę nastąpiło uroczyste otwarcie więc mając trochę czasu udałem się obejrzeć efekty wykonanych prac. Mam odczucia bardzo pozytywne. Sądzę że teren stanie się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców. Oprócz ścieżek rowerowych i alejek są też boiska a nawet ogrodzony plac przeznaczony do szkolenia psów. Przez środek stawu poprowadzone są alejki po groblach więc nie chodziłem po wodzie jak wynika z mojego śladu gpx.