Kolejna Skandia w Gdańsku już za mną. Udało mi się przejechać dystans 33km poniżej dwóch godzin! Mój dzisiejszy czas to 1:48:34.
Trasa zrobiła się łatwiejsza niż tydzień temu, kiedy to sypki piasek utrudniał miejscami podjazdy. Deszcz w tym tygodniu zrobił swoje i jechało się całkiem nieźle. Jedynie około 500-metrowy podjazd przed ostatnią prostą do mety zrobił się trochę błotnisty i cięższy do pokonania. Ciekawe też, że organizatorzy zrezygnowali z krótkiego odbicia z Drogi Rynarzewskiej - może zbyt błotnisto się zrobiło?
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj