Pomimo niezbyt sprzyjającej aury wyskoczyłem na dłuższą przejażdżkę. Cel dolinka Mnikowska i potem w stronę Zabierzowa.
Pierwsze trudności jeszcze w Krakowie - na szlaku Greenway za obserwatorium regularny potoczek, błotko, wymyta droga - szosówką ciężko by było.
W Kryspinowie pustki - tylko kilku wędkarzy
Pierwsza część Doliny Mnikowskiej jedno wielkie błoto a miejscami szlak zmyty przez potoczek, za Matką Boską jest żwirek więc jechało się elegancko.
Potem kolejny ciężki odcinek - znowu błoto i masa powalonych drzew i gałęzi... za A4 już miałem tego trochę dosyć więc do doliny Brzoskwinki asfalcik
W Dolinie Brzoskwinki całkiem urwana droga, potem czerwony szlak rowerowy praktycznie całkiem zarośnięty trawą, więc zrezygnowałem z Zabierzowa i poleciałem do Balic - piękny zjazd - lekko ponad 70 km/h pewnie by się i szybciej dało ale łzy leciały ciurkiem.
Krótki przystanek w Balicach na 3 samoloty ;) i przebijanie się przez pola w kierunku Woli, bo droga przy A4 się urywa :(
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj