Tradycyjny już wypad do Nysy. Ciągle poszukuję nowych ścieżek. Tym razem podjechałem prawie do Mikulovic (Głuchołazy). Troszkę zaskoczyło mnie miasto z tej strony. Co prawda w Nysie przybywa ścieżek rowerowych, ale jak się już wjedzie na obwodnicę, to trzeba poruszać się w ulicznym ruchu. I jak zwykle wizyta w dawnej szkole. Zdążyłem na zakończenie roku szkolnego. I tu jakby czas się zatrzymał.
Wracam trochę inną, dobrze znaną mi drogą, chociaż fragmenty trasy ciągle nowe.
Lubię jeździć po czeskiej stronie, te malutkie miejscowości mają swój klimacik. Odnowione z pietyzmem stare budynki i malutkie restauracje.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj