Jak na pierwszy dzień urlopu wystarczy (właściwie zerowy, bo rano byłem jeszcze w pracy). Trasa, pomimo, że dość długa, jest bardzo łatwa, płasko Jak na stole, jedyne podjazdy to dwa wiadukty nad A4,ruch samochodowy praktycznie żaden,, pogoda piękna, czego jeszcze chcieć?
Region praktycznie nie odkryty turystycznie, przez 5 godzin minąłem może z 5 osób na rowerach, i to miejscowych, bo nie mieli żadnego żadnego bagażu, więc ewidentnie wyjechali sobie na popołudniową przejażdżkę spalić kalorie po obiedzie.
Fakt, że krajobraz może wydawać się nudny, płaskie pola ze zbożem albo kukurydzą (mi też w końcu zaczął się marzyć jakiś las albo chociaż zagajnik, w końcu na taki trafiłem, ale niezbyt ładny, bo podmokły), ale te zabytki co krok...
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj