Początek lub koniec zależy z której strony idziemy.
Ja zaczynam od Ustronia, przed stacją Ustroń Zdrój jest tablica początku szlaku, ale już nikt nie zadbał by chociaż na stacji zostawić jakąś pieczątkę dla osób robiących odznakę.
No to zaczynamy, najpierw asfaltem a potem kawałek dojść ostrego podejścia i już jesteśmy pod schroniskiem na Równicy. Chwila odpoczynku i w dół, do Ustronia Polany. I pod górę na Wielką Czantorie, podejście wzdłuż wyciągu jest naprawdę ostre, ale od górnej stacji już do szczytu jest spokojnie. Na szczycie jest wieża widokowa i restauracja. I znów w dół do przełęczy, a potem pod górę na Soszów najpierw mały potem wielki. Pod Soszowem jest restauracja gdzie można odpocząć przed dalszą drogą. Za Soszowem mamy jeszcze podejście na Stożek, gdzie jest schronisko i pomału będziemy już schodzić. Małe podejście na Kiczore i fajne skałki, a potem długie zejście do przełęczy od której idziemy kawałek drogą. Stary szlak został zmieniony i Na Morzków mamy teraz mocne podejście, prawie po równym do Beskidu i w dół do przełęczy Kubalonka. Na przełęczy jest restauracja i można odpocząć przed ostatnim kawałkiem drogi. Na Kubalonce schodzimy z Głównego Szlaku Beskidzkiego, najpierw zielonym wchodzimy na Głębiec, a z niego schodzimy żółtym do stacji PKP Wisła Głębce kończąc wycieczkę.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj