Pierwszy z dwóch dni na rowerze. Trasa typowe MTB. Polecam Beskid Mały. Końcówka tego odcinka nieco mnie rozczarowała. A już najsłabszym elementem było schronisko na "opacznym" prywatne, ze zgrają dzieci włascicieli zaglądającymi mi do talerza i wchodzącymi bez pytania do pokoju przeszukując mój plecak.
Gwoździem do trumny było moje zamówienie żurku widniejącego w karcie i odpowiedź gospodyni: nie chce mi się, nie mam czasu....
O chwaleniu się jak to właściciel oszukuje sanepid już nie wspomnę...
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj