Pierwsza Rodzinna wycieczka rowerowa

W końcu doczekałem się wspólnego rodzinnego wypadu na rower.Z samego rana poskładałem sztywny hol dla Lidki zamontowałem fotelik Bożenki na moim rowerze i po obiadku mogliśmy wyruszyć na wycieczkę.A że to pierwsza wycieczka więc bardziej wyglądało to na przetestowanie hola podczas jazdy, i jak Lidka będzie sobie dawać rady.Po zniesieniu 3 rowerów z drugiego piętra i po połączeniu dwóch rowerów holem w końcu mogliśmy ruszyć. Ja z Bożenką a moja druga połowa z Lidką i z holem.Początek jazdy wyglądał bardziej na opanowaniu jazdy przez żonę i Lidkę bo Lidka przechlała się na boki,a żona znów musiała opanować skręcanie ale po jakimś 3 km był już ok.Podczas jazdy Bożenie się tak podobało że aż piszczała ze szczęścia bo dla niej to był pierwszy raz na rowerze.Później sobie coś tam pod nosem nuciła i cały czas gadała tata,tata,tata.Lidce też się bardzo podobało.