Samochód stawiamy na parkingu przed kościołem i przesiadujemy się na rowery.
Trasa bardzo malownicza. Początkowo asfalt, następnie długo leśne, niezłe drogi i końcówka znów asfalt. Jesteśmy w Mikołajkach. Na wjeździe deszcz. Chronimy się w restauracji, jemy obiad. Gdy na chwile przestaje padać zwiedzamy miasteczko i port jachtowy. Wracamy w deszczu. Teraz odwrotnie: szutrówka, asfalt i szutrówka. Deszcz popsuł nam wycieczkę, ale przy ładnej pogodzie warto się ją wybrać.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj