Osterwa i Batyżowiecki Staw

Rozpoczęcie sezonu letniego w Tatrach. Początkowo plan zakładał żeby zdobyć Świnicę przez Zawrat, ale w końcu zadecydowaliśmy że nie zaryzykujemy podejścia w śniegu w żlebach z północną wystawą. Takim żlebem jest Zawratowy żleb więc po burzliwej naradzie odpuściliśmy pierwszy pomysł. Jako że 15.06. otwierane są słowackie szlaki postanowiliśmy udać się na magistralę od Popradzkiego do Batyżowieckiego Stawu. Wystawa tam jest prawie w 100% południowa więc nie było obaw o strome pola śnieżne. Auto zostało na bezpłatnym parkingu w miejscowości Wyżne Hagi skąd podjechaliśmy pociągiem do stacji Popradzkie Pleso. Bilet kosztuje 1 euro a przejazd trwa około 10 minut. Dalej już pieszo najpierw drogą asfaltową do schroniska przy Popradzkim Plesie gdzie zrobiliśmy sobie krótką przerwę a po niej czerwonym szlakiem magistrali tatrzańskiej niekończącą się ilością zakosów weszliśmy na przełęcz Pod Osterwą. Na szczycie Osterwy który jest kilkadziesiąt metrów od przełęczy była kolejna przerwa połączona z podziwianiem wspaniałej panoramy otoczenia Doliny Mięguszowieckiej. Teraz nastąpił trawers południowych stoków Klina i Kończystej aż do połączenia z żółtym szlakiem którym zeszliśmy do samochodu. Wcześniej jednak jeszcze podeszliśmy kilka minut nad próg Stawu Batyżowieckiego. Widoki na Gerlach, Kończystą i Batyżowiecki Szczyt powalające. Samo zejście żółtym szlakiem jednak nieprzyjemne w większości pozbawione widoków po sypkim zniszczonym podłożu i w sporym upale. Pogoda jednak dopisała więc uznaliśmy wycieczkę za bardzo udaną.