Przekopany jeszcze przed pojawianiem się idei Osi Stanisławowskiej przez Augusta II Mocnego na początku XVIII wieku. Do niego wpływa woda z Łazienek Królewskich, a wcześniej m.in. ze stawów w Królikarni.
Widok z drugiej stronu kanału. Widoczny mostek w 1781 r. zmienił się z drewnianego na kamienny zaprojektowany przez Dominika Merliniego.
Na południe prowadzi do Pałacu Myślewickiego, gdzie w latach 1958–1970 USA i ChRL prowadziły tajne rozmowy, które zakończyły się nawiązaniem między tymi państwami stosunków dyplomatycznych.
Na północ zaś do Parku Na Książęcem, gdzie brat króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Kazimierz zbudował m.in. romantyczną (a konkretnie mistyczno-erotyczną) podziemną grotę o nazwie Elizeum.
Mniej więcej w tym miejscu od początku XIII wieku urzędowali książęta mazowieccy. Po najazdach i zniszczeniu osady przez Litwinów w 1262 r. i księcia płockiego w 1282 r. stracili cierpliwość i przenieśli się w bezpieczniejsze miejsce trzy kilometry na północ do wioski Warszowa zaczynając historię Starej Warszawy.
Budowę zamku rozpoczął w 1624 r. Zygmunt III Waza jako swoją prywatną siedzibę. Zamek przestał pełnić funkcję rezydencji królewskiej po Potopie Szwedzkim.
Podobno na nim wzorowany był szwedzki zamek w Skokloster. W tamtejszym muzeum, paradoksalnie, znajduje się duża kolekcja dzieł zrabowanych w Polsce w czasie Potopu Szwedzkiego.
Około 1772 r. Stanisław August Poniatowski wstrzymał swoje plany przebudowy zamku Ujazdowskiego (skupiając się na Łazienkach Królewskich) i oddał go miastu. W zamku zaczęły stacjonować wojska, a wkrótce pojawił się tam szpital, w ramach którego wokół zamku zaczęły być budowane dodatkowe pawilony.
Pierwszy z placów gwiaździstych Osi Stanisławowskiej. Alei Armii Ludowej (oddana w 1974 r.) poszła śladem jednej z czterech alei wytyczonych z placu w XVIII wieku. Pozostałe to ulica Szucha, Koszykowa i prowadząca wzdłuż Osi Stanisławowskiej Aleja Wyzwolenia.
Wszystkie cztery aleje łącząc się z Traktem Królewskim (Alejami Ujazdowskimi) tworzą właśnie plac na Rozdrożu.
Uzupełnienie Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej zbudowane w latach 1953–1957. Nazwa nawiązuje oczywiście do kształtu osiedla. Architekt(ka) Eleonora Sekrecka przy jego planowaniu odbiegła w znaczący sposób od założeń socrealizmu za co została pozbawiona funkcji w samorządzie architektów oraz partii. Nie doczekała się pozytywnych komentarzy na temat swojej pracy już w wolnej Polsce.
Drugi plac gwiaździsty osi. Zanim przyjął aktualną nazwę w 1922 nazywany był po prostu Rotundą. Tuż za placem w 1784 powstał Nowa Wieś (stąd ulic Nowowiejska), do której Stanisław August Poniatowski przesiedlił mieszkańców okolic Ujazdowa, którzy przeszkadzali mu w koncepcji rozbudowy Łazienek Królewskich.
Czy można było dopuścić do tego, żeby nowo budowana w PRL oś widokowa ulicy Marszałkowska kończyła się kościołem na placu Zbawiciela? Absolutnie nie. Rozważane były więc różne warianty - zburzenie kościoła czy odbudowanie go bez wież. Skończyło się jedynie na zasłonięciu go hotelem MDM na Placu Konstytucji.
Nudna, płaska fasada kamienicy niczym nie przypomina tej sprzed wojny ...
Przed wojną była to modernistyczna kamienica z kawalerkami do wynajęcia. tam, gdzie teraz jest łaska fasada znajdowały się luksusowe loggie.
Przed wojną był to adres 6-ego Sierpnia 28.
Trzeci plac gwiaździsty na Osi Stanisławowskiej. Nie jest tak do końca gwiaździsty, ponieważ w trakcie jego wytyczania przecinał go Wał Lubomirskiego okalający Warszawę, ograniczając możliwość zabudowy.
Konstrukcja stanowi wątpliwą ozdobę Placu Politechniki, od 30 lat będąc najdłużej budowanym obiektem w mieście.
Monument upamiętnia pracowników PW w pracach nad rozszyfrowania systemu radiowego sterowania niemieckimi pociskami rakietowymi V1 i V2 w czasie II wojny światowej.
Dalej Oś Stanisławowska prowadzi ścieżką na zamkniętym obszarze filtrów. Po drugiej stronie kompleksu kontynuowana jest w ramach ulicy Niemcewicza załamując się lekko na północ. Dalej na przeszkodzie osi stanęły tory kolejowa, jednak sama oś ma swoją trasę za nimi w postaci ulicy Prądzyńskiego. Przedłużenie tej ulicy trafia w miejsce, którego celem była cała struktura - pola elekcyjne na Woli wraz z Kościołem Świętego Wawrzyńca.
Z powrotem z Placu Politechniki
trasa osi wiedzie jedyną drogą na południe - Polną. Tędy przebiegał Wał Lubomirskiego. Po jego likwidacji na pustych polach zbudowano tor wyścigów konnych. Jedno z wejść do niego prowadziło właśnie z Placu Poliechniki.
Wypadałoby jechać do pl. Unii Lubelskiej prosto Polną, jednak ten fragment nie ma odpowiednika po drugiej stronie osi, która łączyłaby pl. Konstytucji z pl. Trzech Krzyży.
Charakterystyczna rotunda na dachu budynku to relikt Zimnej Wojny - Wieżowy punkt obserwacyjny Obrony Przeciwlotniczej. W takim pomieszczeniu stacjonowały dwie osoby mające informować o zbliżającym się zagrożeniu. Wraz z rozwojem techniki szybko okazały się bezużyteczne.
Wybudowana w latach 1912-1913 szczęśliwie przetrwała Drugą Wojnę Światową. Z poziomu drogi ciężko dostrzec szczegóły rzeźb i płaskorzeźb znajdujących się wysoko na fasadzie.
Jedna z najwyższych, najnowocześniejszych i podobno najbrzydszych kamienic przedwojennej Warszawy. Nie ma w zasadzie podwórka, ograniczona trzema wąskimi fasadami - od ulicy Marszałkowskiej, Polnej oraz Placu Unii Lubelskiej.
Przed wojną ważny węzeł komunikacyjny - nie tylko tramwajowy. W okolicach placu znajdowały się także dworce kolei wąskotorowej. Na środku placu stał Pomnik Lotnika zniszczony przez Niemców w 1944. Jego kopia aktualnie znajduje się przy ulicy Wawelskiej.
Jedna z dwóch rogatek na placu. To one pilnowały wejścia do Warszawy otoczonej wałami Lubomirskiego. W jednej z nich był posterunek policji, dzięki czemu do miasta nie wpuszczano podejrzanego elementu, w drugiej miał swoją siedzibę inkasent cła, który zapewniał dochody miastu. Wały wraz z rogatkami wybudowano w 1770 formalnie, żeby chronić mieszkańców przed zarazą, jednak powód finansowy wydaje się bardziej prawdopodobny.
W czasie II WŚ Ulica Szucha (wówczas nosząca nazwę Policyjna) była w centrum dzielnicy policyjnej. W aktualnym budynku MEN mieściła się słynna komenda niemieckiego aparatu represji.
Popadająca w ruinę kamienica, która w latach budowy (1911-1913) była nowocześnie wyposażona jak na tamte czasy - w instalacje elektryczną, gazową, centralne ogrzewania, a także w windy.
Trochę żałośnie wyglądają metalowe obręcze na kolumnach niegdyś ekskluzywnej dwukontygnacyjnej loggii z szerokim tarasem na dachu.
Budowę rozpoczęto w 1859 roku, przed II WŚ pałac często zmieniał właścicieli. Po wojnie służył partii - mieściła się tu m.in. biblioteka, ośrodek szkolenia, a także Wydział Historii Partii KC PZPR.
Częścią Osi Stanisławowskiej jest także plac Trzech Krzyży. Ominąłem go, żeby zachować symetrię trasy. Kluczowe obiekty pl. Trzech Krzyży są zbyt daleko od Placu na Rozdrożu.
Formalnie Kamienica Rodryga Mroczkowskiego, która również przetrwała wojenną zawieruchę. Krakowiacy i górale w strojach ludowych podtrzymują loggie. Lokalizacja idealna spełnia się w roli butiku Macieja Zienia.
Między dwoma krasnalami będącymi w istocie żeliwnymi odbojami, znajduje się unikat w skali Warszawy (drugi jest na Próżnej) - drewniana kostka brukowa. Na początku poprzedniego stulecia taką kostkę można było znaleźć na ulicach Śródmieścia.
Z kostką w tej bramie związany jest skandal - kilka lat temu, w czasie remontu kamienicy zamieniono ją na klasyczny, kamienny bruk. W końca jednak wróciła na swoje miejsce. Kto wie jednak, czy to ta sama, które leżała tu od dziesięcioleci?
Wybudowany jako nowoczesny gmach planowanej "dzielnicy ministerstw" w 1956 roku. Jego charakterystyczne pomarańczowe szyby zniknęły wraz z remontem i przemianowaniem na "Mokotowska Square" w 2011 roku.
Kolejny zmiana kierunku mająca na celu zachowanie symetrii przy rysowaniu śladów na mapie
Oddana do użytku w 1914 roku. Sam budynek został zniszczony w czasie działań wojennych w 1939 roku, natomiast magazyn książek został spalone przez niemieckich barbarzyńców uciekających z Warszawy w styczniu 1945 r.
Na podwórku pod tym adresem w 1944 roku rozbił się Stukas. Próżno byłoby szukać teraz śladów po tym wydarzeniu.
Pierwotnie w tym miejscu zamiast trzech wielkich kandelabrów miały stać potężne rzeźby godne socrealizmu symbolizujące Śląsk, Morze i Stolicę. Zamiast nich postawiono kolosalne świeczniki. Chyba z korzyścią dla placu.
Przedwojenne tory tramwajowe. Nieużywane ze względu na zamknięcie drogi zabudowaniami MDM od strony Placu Konstytucji. Ulica została zalana asfaltem w latach 60 XX wieku, który zdarto na początki XXI wieku. Oryginalna kostka brukowa zachowała się tylko między torami.
Kolejna zachwycająca i nowoczesna (jak na standardy początku XX wieku) kamienica wybudowana w 1913 r. Architekt Marian Kontkiewicz dostał trudne zadanie zaprojektowania kamienicy na placu między dwoma istniejącymi budynkami oraz dwiema ulicami (wówczas Kalikstra i 6 sierpnia) zbiegającymi się nieopodal na Placu Politechniki. Z zadania wywiązał się znakomicie wzbudzając podziw i zazdrość ...
... tak duże, że autorstwo zaczął sobie przypisywać jego współpracownik (i szwagier!) Juliusz Nagórski. W celu rozwiania wątpliwości co do twórcy projektu Kontkiewicz zadbał o to, żeby na budynku pojawiła się stosowna tablica.
Powrót na Plac Zbawiciela i początek małej pętli Marszałkowską i Mokotowską.
Od 1910 roku w tym budynku mieściły się organizacje powiązane z przemysłem cukierniczym, który świetnie prosperował także przed wojną, co częściowo pewnie zawdzięczał kłamliwemu hasło "cukier krzepi". Zdecydowanie mniej nieprawdziwym była inna reklama z tamtych czasów warszawskiego przemysłu higienicznego: "Mydłem Majdego umyjesz każdego"
Socrealistyczne dzieło wzniesione w latach 1950-1952. Od tego budynku w kierunku Placu Unii Lubelskiej Marszałkowska jest węższa - taka jak była przed wojną. W celu rozdzielenia ruchu szerokiej Marszałkowskiej przebito nową ulicę zaczynającą się od Placu Konstytucji - Waryńskiego. Naruszono tym samym symetryczny zamysł Osi Stanisławowskiej.
Powrotny widok pierwszego elementu Osi Stanisławowskiej - Kanał Piaseczyński widziany z dziedzińca Zamku Ujazdowskiego
Skomentuj