Okolicze Nałęczowa

Drugi dzień pobytu w Kazimierskim Parku Krajobrazowym. Wyruszyliśmy z naszego miejsca noclegowego w miejscowości Huty kombinacją tras rowerowych i lokalnych dróg samochodowych przez kilka wsi wśród pól gdzie głównie występują sady, krzewy chyba porzeczki i winnice. Pierwszy postój przy ośrodku narciarskim w Rąblowie. Jak na niegórski teren ośrodek zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Długość wyciągów około 300 metrów a nachylenie rzędu 20%. Nieźle. Jest oczywiście system naśnieżania i ratraki do przygotowywania tras. Kolejny przystanek przy kościele św. Wojciecha w Wąwolnicy. Nie wchodziliśmy do środka bo akurat była msza. Dalej przez Zarzekę do Nałęczowa gdzie spędziliśmy chwilę w Parku Zdrojowym w towarzystwie stałego kiedyś tam gościa czyli Bolesława Prusa który siedzi sobie na ławce koło pomnika bodajże sześciu kaczek. Dalsza trasa przez Nowy Gaj z budynkiem dawnego młyna obecnie pełniącego funkcję muzeum geologicznego, do Wojcieszowa gdzie w Wieży Ariańskiej znajduje się między innymi Muzeum Kowalstwa. W podjazd brukowany do wieży wkomponowane są tablice upamiętniające miejscowych kowali. Bezpośrednio za Nowym Gajem odcinek trasy był szczególnie pięknie poprowadzony w dolinie pomiędzy dwoma garbami. Powrót do Hut już bez większych atrakcji ale cały czas malowniczymi terenami Wyżyny Lubelskiej wśród pól i łąk. Cała trasa dość pagórkowata, mało odcinków płaskich generalnie góra dół czasem stromo.