Na Rawki i Krzemieniec

Dodano 4 października 2013 przez aplikację Android
Na Rawki i Krzemieniec
  • Opis
  • Mapa
  • Punkty

Kod trasy

30483
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

  • Rodzaj aktywności: Turystyka górska
  • Stopień trudności: Średni
  • Gwiazdki:  3.8
  • Dystans: 19,8 km
  • Czas trwania: 8 h 46 min
  • Średnia prędkość: 2,25 km/h
  • Przewyższenie: 668 m
  • Suma podejść: 1 107 m
  • Suma zejść: 1 330 m
  • Data: 4 października 2013
  • Lokalizacja: Przełęcz Wyżniańska - Wetlina
177247
Bacówka "Pod Małą Rawką"
177248
Mała Rawka
177249
Wielka Rawka
177250
Granica z Ukrainą
177251
Trójstyk granic
Na obelisku nazwa Krzemieńca w trzech językach. Początek szlaku do słowackiej Nowej Sedlicy
177252
Połonina Caryńska z Przełęczy Wyżniańskiej
177253
Śnieżek
177254
Panorama
W stronę Ustrzyk Górnych, Wołosatego i Tarnicy
177255
Rdzawa szata Połoniny Wetlińskiej
Widziana z dolnych partii Działu
Na Przełęcz Wyżniańską docieramy busem i stamtąd ruszamy na Rawki. Przed stromym podejściem w kierunku Małej Rawki zatrzymujemy się jeszcze w Bacówce na mały poczęstunek (pyszne naleśniki ;-). Przed szczytem przekraczamy granicę lasu, uprzednio mijając niewielki płat śniegu i możemy napawać się "pysznymi" panoramami w dowolnym kierunku. Widać obie Połoniny, Ustrzyki Górne i Wołosate oraz słowacką stronę w kierunku południowym. Tam właśnie podążamy. Po zdobyciu większej z Rawek wkraczamy na graniczny odcinek oznakowany polskimi i ukraińskimi słupami granicznymi. Wędrując to w górę, to w dół osiągamy szczyt Krzemieńca. Widoków stąd nie uświadczymy ale fakt łączenia się w tym miejscu trzech granic przyciąga rzesze górskich łazików. Kusi mnie wariant zejścia na słowacką stronę do Nowej Sedlicy. Niestety czas mamy ograniczony, dzień w końcu sporo krótszy niż latem. Zarządzamy więc odwrót i powracamy na kopułę szczytową Małej Rawki. Stąd schodzimy na szlak prowadzący do Wetliny, grzbietem Działu. To jeden z piękniejszych traktów bieszczadzkich jakimi wędrowałem. Przyjemny dukt bez gwałtownych spadków lub wzniosów prowadzi naprzemiennie odcinkami lasu, bądź widokowymi polankami. Szczególnie urzeka rdzawa szata Połoniny Wetlińskiej w promieniach powoli zachodzącego słońca. To dla takich widoków warto jechać w Bieszczady jesienią. Ostatni odcinek przed osiągnięciem asfaltu w Wetlinie prowadzi stromo w dół ale nie jest zbyt długi. Przez miejscowość wędrujemy już przy zapadającym zmroku. Co ciekawe turystów jakby więcej, co widać na szosie i na podstawie frekwencji w wiejskich sklepach. W końcu zaczyna się weekend. My niestety jutro wracamy do szarej rzeczywistości. Ale dzisiejszy dzień z piękną słoneczną aurą i jesiennym kolorytem gór pozwala o tym nie myśleć. Akumulatory zostały naładowane, a w człowieku rozlewa się uczucie błogostanu.
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.

Beta