Intensywne opady i niesprzyjająca aura wyłączyła mnie z Tatr na ponad miesiąc, ale w końcu prognozy stały się łaskawe i wybraliśmy się na Łomnicę po raz pierwszy zimą.
Start przed wschodem Słońca z parkingu w Tatrzańskiej Łomnicy i stokiem udajemy się przez Skalnate Pleso, aż do Łomnickiej Przełęczy. Z przełęczy udajemy się grzbietem na wysokości miejsca w którym zaczynają się klamry. Ale żeby się do nich dostać, najpierw trzeba zrobić trawers po naśnieżonym stoku. Przed nim postanawiamy się związać liną i zakładać asekurację. Za klamrami podpięliśmy się do poręczówki, którą założyła ekipa przed nami. Przed samym szczytem były trudności z wejściem, gdyż śnieg usypywał się ze skał, ale w końcu udało się stanąć na szczycie. Tam około 20 minut na fotki i jakieś jedzenie i czas na zejście tą samą drogą.
Po trawersie rozwiązujemy się i chowamy sprzęt do asekuracji do plecaków. Na stoku w paru miejscach ćwiczę hamowanie czekanem. W okolicy Startu zerwał się bardzo silny wiatr, któremu trzeba było się mocno opierać, ale było to już w bezpiecznym terenie.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj