Pierwsza wycieczka z cyklu "kręcę się bez celu po obornickich lasach". Wytyczono tam pięć pętli leśnych szlaków rowerowych. Podejście pierwsze to "ósemka" złożona ze szlaku Sosnowego (czerwonego) i Dębowego (żółtego). Plus dojazd z Wrocławia od strony Świniar. Alternatywnie, na miejscu akcji można się desantować z pociągu w Obornikach Śląskich.
W szlak czerwony "wpiąłem" się w Urazie, do którego dotarłem jadąc głównie groblami (można też oczywiście śmignąć równoległym asfaltem).
Podążając szlakiem Sosnowym, za Jarami przepiąłem się na szlak Dębowy, który poprowadził mnie w stronę Osoli. Po zamknięciu żółtej pętli z powrotem w Jarach, wróciłem na szlak Sosnowy, aby ostatecznie wylądować w Urazie. Powrót do Wrocławia po własnych śladach.
Kilka uwag co do trasy.
Po pierwsze, dwa czerwone szlaki (Leśny Szlak Rowerowy Sosnowy i Trzebnicka Pętla Rowerowa) miejscami się zazębiają. Lepiej się nie pomylić, bo sosnowy ma 20 km, podczas gdy TPR 170...
Po drugie, na stronie rowerem.info (czy jakoś tak), oznakowanie leśnych szlaków rowerowych pod Obornikami jest opisane jako bardzo dobre. Cytując klasykę polskiego internetu, "no tak średnio bym powiedział, tak średnio". Bez GPS-u ze śladem (czy chociażby mapy), bardzo łatwo można zboczyć ze szlaku. Oznakowanie jest poumieszczane w nieintuicyjnych miejscach, jest zarośnięte, albo nie ma go wcale. Oczywiście, lasy pod Obornikami to nie Tajga; nawet jak człowiek zabłądzi, to nie zabłądzi. Ale jednak się zastanawiam, czy ten zabieg jest celowy i ma za zadanie ożywić podróż, czy też inne powody stanu rzeczy się tu mają.
Co do trudności trasy, to raczej było dość płasko ("najtrudniejszy" podjazd to ten do Obornik), nie było przesadnego błota (jedyne jakie kojarzę, to w lesie między Nizinami a Jarami). Gdzieniegdzie trochę gałęzi po zrywce i piasku. Trasa więc nie na rower szosowy, ale na trekingu czy podobnym do zrobienia.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj