Kolejna trasa, która zapozna nas z malowniczymi zakątkami środkowej części Roztocza. Wycieczkę rozpoczynamy w Krasnobrodzie – jednej z najładniej położonych miejscowości wypoczynkowych w regionie. Warto tu zwiedzić zabytkowy zespół klasztorny lub zabawić chwilkę na sztucznym zalewem, nad którym rozsiadły się ośrodki wypoczynkowe. Z centrum miejscowości wyjeżdżamy początkowo na wschód, po czym skręcamy w prawo, na południe, w kierunku Wólki Husińskiej. Początkowo będziemy się poruszać terenem mocno pofalowanej wyżyny – przez lasy i pola uprawne, licznymi krótkimi podjazdami i zjazdami docieramy do wsi, za którą skręcamy na gruntową drogę w lewo. Przez lasy dojeżdżamy do zagubionych Husin, gdzie ma swoje źródła rzeczka Sopot. Po prawej wznosi się jedno z najciekawszych wzgórz – Góra Kamień, pod którą znajduje się rezerwat Piekiełko z wychodniami skalnymi – jedno z najbardziej dzikich miejsc na Roztoczu. Docieramy do Ciotusze Starej, tutaj skręcamy w prawo, po czym wśród domów Majdanu Sopockiego dojeżdżamy do zalewu nad którym stoi zabytkowy kościół. Teraz skręcamy lewo, przecinamy rzekę i malowniczymi wzgórzami, skrajem lasów, przez ostatnie domy Grabownicy dojeżdżamy do Oseredka, skręcamy tutaj w lewo i osiągamy centrum Suśca. Jest to jedna z najładniejszych i najbardziej turystycznych miejscowości Roztocza. Po odpoczynku ruszamy na południe – czeka nas teraz bardzo długi odcinek prowadzący sosnowymi lasami – jedziemy utwardzoną drogą – zjazd w bok za każdym razem skończy się raczej zakopaniem w piasku. Docieramy w końcu do leśniczówki Borowe Młyny – skręcamy tutaj w prawo i utwardzoną drogą, obok uroczyska Błudek docieramy do Hamerni. Na skraju wsi przecinamy dolinę Sopotu – warto zejść z roweru i w godzinę zwiedzić rezerwat Czartowe Pole – kolejne miejsce, które zaskoczyć może swoją dzikością i prawie-górskim charakterem. Dalej jedziemy wśród domów na północ – po kilometrze skręcamy w lewo i zmierzamy do centrum Józefowa. Powrót z miasteczka zapewni nam szosa nr 849, którą wrócimy w półtorej godziny do Krasnobrodu.
Skomentuj