Pierwszy cel to zespół pałacowo-parkowy w Charzewicach związany z rzeszowsko-rozwadowską linią Lubomirskich. Przejeżdżamy koło odnowionego przez prywatnego inwestora domu gościnnego zwanego pawilonem oraz zaniedbanej powozowni, czekającej na lepsze czasy. W sam park solidnie zarośnięty się nie zagłębiamy. Z Obojnej do Jamnicy prowadzi częściowo gruntowy, a częściowo asfaltowy trakt pod szyldem ścieżki pieszo-rowerowej. Po jego bokach mijamy tablice wskazujące na sąsiedztwo poligonu wojskowego. W sąsiedztwie odnowionej rezydencji Dolańskich asfaltowym łącznikiem docieramy do Wydrzy. Tutaj zbaczamy w boczny trakt koło szkoły. Jeszcze chwilę kręcimy asfaltowym dywanikiem, aby po chwili zagłębić się w obszar dawnej kopalni siarki w Jeziórku. Na szczęście odkrywka to już przeszłość. W efekcie gruntowymi drogami, trochę płytą, finalnie asfaltem przemykamy pomiędzy zielonymi łąkami, polami z belami siana, czy też licznymi, urokliwymi oczkami wodnymi przyciągającymi miłośników wędki. Ten sielski pejzaż psuje zdemolowany pustostan z dostępem przegrodzonym zwalonymi gałęziami. Budynek prawdopodobnie o przeznaczeniu socjalnym stanowi część opuszczonego kompleksu, będącego nielegalną fabryką papierosów. Nad jedno z jeziorek zajeżdżam mocno już poprzerastanym trawą asfaltowym chodniczkiem. W pewnym momencie gładka, przystrzyżona murawa opada łagodnie do wodnej tafli zachęcając do ochłody. Nie tym razem. Sfatygowanym asfaltem ulic Siarkowej i Pawłowskiego opuszczam teren "zielonej kopalni" i okrężnym ale mniej uczęszczanym wariantem przez Siedlisko kieruje się do głównej szosy w kierunku Tarnobrzega.
Skomentuj