Jesienne Bieszczady dzień 4
Jest rześki poranek ale pogoda dobra, Ruszamy do Wetliny.
Wracamy do granicy i dalej idziemy szlakiem niebieskim. Początek ciężki wspinamy się na Okrąglik, a dalej już grzbietem. Aż do Durkowca idziemy połoninami i podziwiamy widoki, za nim jeszcze tylko Rabia Skała i pomału schodzimy do Wetliny gdzie wbijamy do schroniska PTTK.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj