Granią Niskich Tatr - czyli lekki zapach wybornego słowackiego piwa i wspaniałych, niezadeptanych jeszcze gór.
Szczególnego klimatu trasie nadaje możliwość spania w tzw. utulnych - zadbanych chatkach na naszej trasie. Niestety nie dotarłam do trzeciej z nich - znajduje się ona na sedlu Durkowej. Pozwala to, przy dobrym rozplanowaniu podróży nie dźwigać namiotu. Należy się liczyć z tym, że idąc cały czas grania nie spotkamy żadnego sklepu spożywczego, a jedyna 2 schroniska znajdują się jedynie w okolicy Dumbiera i Chopoka (na Chopoku polecam smażony ser, buchtę na parze i herbatke ziołową:).
Pomiędzy utulna Andrejcovą, a Ramżą znajduje się najmniej ciekawy, a wręcz przygnębiający odcinek trasy - napotykamy się tutaj na mnóstwo zwalonych drzew - ciężkich do przejścia i "psujących" widoki.
Polecam przez całą ciepłą część roku, choć akurat mnie się trafiła iście jesienna pogoda - 3 dni zamiast pięknych widoków było bujanie w obłokach:).
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj