Propozycja jak zwykle wyszła od Ryjka . Przejedźmy Góry Orlickie z Pastvin aż pod Velką Destną . Spotkanie w Bystrzycy Kłodzkiej na rynku. Ruszam trochę po godzinie 8 . Przede mną podjazd pod Przełęcz Puchaczówka a potem zjazd do Bystrzycy Kłodzkiej. Na rynku czekają już na mnie moi znajomi.
Jedziemy w kierunku Długopola Zdroju. Tutaj w parku koło pijalni zatrzymujemy się na chwilę aby napełnić bidony woda mineralną ze źródła. W międzyczasie dołącza do nas Ryszard , który jak się okazuje jest znajomym Ryjka . We czwórkę jedziemy do Kamieńczyka , potem na podjazd i przejście graniczne Kamieńczyk Maldkov. Trochę powyżej tego przejścia zatrzymujemy w „schronisku „ aby przed dalszą drogą uzupełnić płyny. Ryszard na swoim szosowym rowerku wybiera asfalt a Ryjek prowadzi nas cyklotrasą , która chyba zaznaczona jest tylko na szczegółowych mapach sztabowych . Ryjek jednak zna tę trasę i po przebiciu się przez wysokie trawy i mokradła dostajemy się na trochę lepszą trasą i dość szybko lądujemy w Pastvinach . Kiedyś ze względu na zaporę i sztuczny zalew to miejsce tętniło życiem. Dziś jest chyba lekko zapomniane . Z trudem udaje się nam znaleźć lepiej zaopatrzony sklep spożywczy. Nie decydujemy się na jakiś posiłek w tej miejscowości , ruszamy do górskiego pensjonatu gdzie zamierzamy chwile odpocząć . Pod drodze przebijamy się przez Zemską Branę i przełom Orlicy . To trudny ale jednak piękny i warty odwiedzenia zakątek.
Pensjonat w którym się zatrzymujemy okazuje się jednak niezbyt gościny . Można jedynie czegoś się napić a pani za bufetem robi wrażenie obrażonej . Korzystamy z własnych zapasów i lekko zniesmaczeni ruszamy w dalszą drogę . Droga , głównie asfaltowe ścieżki leśne pną się w górę a potem szczytowym szlakiem falują pośród betonowych bunkrów.
Odwiedzamy po drodze Annesky Vrch z wieżą widokową i ruszamy dalej.
Dzień jest piękny ale czas leci szybko , na jednym z rozjazdów podejmujemy decyzję o zjeździe w kierunku Mostowic . Tutaj się żegnamy . Jest godzina prawie 19 a ja na liczniku mam 100 km i jeszcze jakieś 50 przed sobą . Lubię trasę w stronę Bystrzycy Kłodzkiej i przy zachodzącym słoneczku docieram dość szybko do Bystrzycy Kłodzkiej. Trasa do Stronia Śląskiego w ostatnim odcinku odbywa się już prawie po ciemku. Na dodatek robi się przeraźliwie zimno i przechodzę jakieś krótkotrwałe kryzysy . Przed 22 docieram do domu . Na liczniku 154 km , przewyższenia na poziome 2600 m…..to był fajny dzień.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj