Po częstych lecz krótkich wyjazdach ponownie wybrałem się na dłuższą wycieczkę rowerową. Padło na Góry Kaczawskie. Akurat trafiłem na szosowy klasyk i musiałem pauzować kilkadziesiąt minut w Świerzawie, stąd czas przejazdu bardzo długi. Jak się dowiedziałem, impreza ta rozgrywana jest tradycyjnie w maju. W tym roku z uwagi na politykę rządu wywołaną doniesieniami mediów oraz organizacji WHO o śmiercionośnym dla ułamka procenta populacji wirusie z Chin, została przełożona na wrzesień. Stojąc na poboczu obserwowałem kolarzy i kolarki zjeżdżających od strony Gozdna. Rowery różne. Poczynając od nowoczesnych "papierowych" po starsze aluminiowe a nawet te ze znanej sieci sklepów sportowych. Wśród zawodników dostrzegłem kilku starszych kolarzy. Fajnie, że są ludzie, którzy zamiast siedzieć zamknięci w domu są aktywni fizycznie. Mimo to poziom chyba nie za wysoki. Między czołówką a maruderami było dobre kilkanaście minut różnicy. Szkoda, że w tym rejonie, drogi Gór Kaczawskich są pełne łat i dziur. Zawsze bezpieczniej jedzie się po gładkim asfalcie. W tej części Polski myślą jednak inaczej bo przecież nie tak dawno temu droga na Kapellę została rozmyślnie zniszczona (sfrezowana) aby zniechęcić kierowców do brawurowej jazdy. Ludziom odpowiedzialnym za tą farsę wypada przypomnieć tylko iż środki budżetowe przeznacza się na utrzymanie dróg a nie ich niszczenie. Wracając do tematu. Dzisiejsza trasa nadaje się na każdy typ roweru i prowadzi raczej mało uczęszczanymi szlakami. Pogoda dopisała. Polecam!
Jelenia Góra- Dziwiszów Kapella- Janochów- Lubiechowa- Świerzawa- Różana- Nowy Kościół- Pielgrzymka- Proboszczów- Bełczyna- Rząśnik- Janówek- Czernica- Płoszczynka- Dziwiszów- Jelenia Góra.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj