Główny szlak Świętokszyski część 2.

Druga część Głównego szlaku Świętokrzyskiego z Dąbrowy do Podlesia

Początkowo szlak wiedzie nas asfaltem dla rozgrzewki z którego schodzimy po około 1 km , ruszając pod górkę i dojść szybko wychodzimy na grzbiet , zaraz też mamy pierwszy widoczek na całą Dąbrowe i Kielce. Dalej idziemy przez las z którego wychodzimy na łąki nad Masłowem i tu mamy piękne widoki. Schodzimy do Masłowa Pierwszego, i znów mamy spory odcinek asfaltem , którym idziemy prawie do Masłowa Drugiego. Podchodzimy na Klonówkę na której jest podest widokowy ale już troszkę widok zasłania młodnik. Idziemy dalej grzbietem Klonówki dochodzimy do Diabelskiego Kamienia, bardzo ładnej formacji skalnej. Od kamienia zaczynamy schodzić i trzeba uważać na skrzyżowaniu , szlak skręca w lewo a znak jest tak namalowany że wydaje się że mamy skręcić w prawo. Dopiero po chwili zorientowaliśmy się że coś jest nie tak i musieliśmy wracać. Bonusem z tego odbicia był ładny widoczek i 2 kapliczki na nóżkach. Idąc już dalej szlakiem schodzimy dojść ostro do Przełomu Lubrzanki , po deszczu te ostre zejście może być bardzo niebezpieczne. Zaraz po zejściu przy rzeczce jest miejsce biwakowe gdzie można odpocząć przed dalszą drogą. Ruszamy dalej wspinając się na Radostową , dojść długim i męczącym podejściem . Na szczycie jest punkt pomiarowy ale zaraz za nim jest kolejna wiata biwakowa . Dalej idziemy na w dół do siodła i dalej na Wymyślną - bardzo ładne widoki . Z Wymyślnej schodzimy do Krajna Pierwszego i aż do Św. Katarzyny idziemy asfaltem . Pocieszeniem są piękne panoramy :) . Z Św. Katarzyny ruszamy już na Łysice ( jak zwykle za wejście do parku trzeba zapłacić 7 zł. można iść w przeciwnym kierunku od Podlesia nie ma budki z opłatami ). Podejście na Łysice nie jest dojść przyjemne i tak naprawdę Mi się nie podobało na szczycie kupka kamieni krzyż parę ławeczek i mały widoczek w sumie nic atrakcyjnego a zapomniałbym o sporej ilości ludzi. Idziemy dalej grzbietem w gęstym lesie bez widoków i ludzi szybko dochodzimy do przełęczy Mikołaja i kapliczki a potem to już spokojne zejście na dół do Kakonina. Przy wyjściu z lasu jest coś w stylu skansenu i bufetu, ale był ten lokal zamknięty. Dalej idziemy znów asfaltem do skrzyżowania w Podlesiu, gdzie schodzimy z szlaku czerwonego by dojść do przystanku busa w Bielinach szlakiem niebieskim. W Podlesiu kończę 2 część szlaku czerwonego można skończyć zaraz po wyjściu z Lasu pod skansenem jest przystanek Busów.