Będąc niedawno w Węgierskiej Górce, tak spodobały mi się krajobrazy Beskidu Żywieckiego, że postanowiłem tam wrócić i pojechać jeszcze dalej.
Do Węgierskiej Górki dojechałem samochodem, skąd ruszyłem w trasę na swoim rumaku.
Prawie cała trasa prowadzi szlakami rowerowymi po Beskidzie Żywieckim, zahaczając w małym fragmencie o Beskid Ślaski. Kolejno jechałem przez Milówkę, Rajczę, Rycerkę, Sól, Laliki, Szare i Kamesznicę.
Trasa jest wymagająca i zmusza do dużego wysiłku, ale nie małym zaskoczeniem była dobra jakość nawierzchni, po których przyszło przemierzać kolejne kilometry. Jazda po asfalcie bardzo ułatwiała pokonywanie morderczych podjazdów i karkołomnych zjazdów :)
Jedyny fragment, który radzę ominąć (sam, już drugi raz bym go nie pokonywał), to około kilometrowy "odcinek specjalny" pomiędzy Kamesznicą Górną a Gołuszkami.
Jednak fantastyczne widoki rekompensują trudy i niedogodności na trasie wycieczki.
Ocena w skali 1-5, mocna 6!
Polecam!
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj