Dla "odważnych" Lyski - Rudy - Magdalenka - Góra św. Anny. ksanna

Dodano 5 czerwca 2014 przez rysowanie
Dla
  • Opis
  • Mapa
  • Punkty

Kod trasy

42551
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

  • Rodzaj aktywności: Rower szosowy
  • Stopień trudności: Łatwy
  • Gwiazdki:  4.2
  • Dystans: 119 km
  • Przewyższenie: 225,32 m
  • Suma podejść: 506,56 m
  • Suma zejść: 506,23 m
  • Data: 4 czerwca 2014
  • Lokalizacja: Rydułtowy
241571
Rydułtowy. Rozpoczynamy 7:30
Dla wygody uczestników zbieramy się w Rydułtowach, Lyskach i Rudach.
241572
Lyski
241574
Rudy. Cała grupa.
241761
a w Rudach Europa
241762
i na parkingu może być przyroda
241763
W drodze
241764
Magdalenka
241765
IMG_042429
241767
Jesteśmy przy kościele w Starej Kuzni
Drogę z Rud Raciborskich na Górę św. Anny, która przed mami pokonamy po trasie pieszych pielgrzymek z Rybnika. Po meandrach trasy prowadzi nas Kazimierz M.
241768
Kanał Gliwicki
241769
Kłodnica.
Trasa K.M. naprawdę godna polecenia. Doceniliśmy to dopiero po przejechaniu drogi powrotnej. Stan nawierzchni drogi pomiędzy Bierawą a Nędzą jest nędzny.
241770
W Sławięcicach.
241771
Na horyzoncie Góra św. Anny
241772
Cel coraz bliżej.
241783
Relaks w Leśnicy.
Przed nami 200 m przewyższenia na odcinku 4 km. Góra św. Anny 404 m npm.
241786
W Muzeum Czynu Powstańczego
241787
Jak w górach
241788
Wjeżdżamy na teren Bazyliki św. Anny.
241789
Bazylika św. Anny.
Ogrodzony krużgankami teren przed bazyliką zwany jest Rajskim Placem. Został zbudowany w 1768 roku.
241790
Zdjęcie wykonane przez zakonnika.
241791
W bazylice ślub.
241900
Dom Pielgrzyma. Czas na posiłek.
241901
Pod pomnikiem Powstańców Sląskich
241902
IMG_0492
241903
IMG_050079
241904
Ruszamy w drogę powrotną 14:40.
241905
Po drodze trzeba od czasu do czasu coś przeczytać.
241906
Coraz bliżej do domu.
241907
IMG_043174
241908
IMG_043363
241909
IMG_045986
241910
IMG_0481
241911
IMG_049639
Zachęceni udaną wycieczką na Stecówkę "hardcorowcy" wymusili wydłużenie wycieczki (Rudy-Magdalenka) aż na Górę Sw. Anny. Komandor poddał się sugestiom i ogłosił zbiórkę 4 czerwca o godz.8.oo w Lyskach. Stawiło się czterech odważnych na czele z Józkiem B., który miał najdłuższą trasę,( na starcie na liczniku wybiło mu 17 km). Na parkingu w Rudach dołączyło pięciu następnych, tak więc w sile dziewięciu ruszyliśmy w kierunku drewnianej kaplicy św.Magdaleny, (która cudownie ocalała w czasie pożaru w sierpniu 1992 r. mimo, że płomienie osmaliły część budowli). Tutaj nastąpiło rozdzielenie uczestników, trzech postanowiło poznać dokładnie atrakcje Parku Krajobrazowego, zaś sześciu odważnych ruszło w stronę Annabergu. Na początku skąpani w błocie (drogi leśne mokre po ostatnich deszczach) wydostaliśmy się wreszcie na asfalt. Prowadzeni przez niezłomnego Kazika M.,(który tę trasę przemierza piechotą kilka razy w roku) w szybkim tempie zameldowaliśmy sie na rynku w Leśnicy (był tylko jeden postój w "księgarni" w Sławięcicach). Po oczyszczeniu rowerów z błota ruszyliśmy na 4 km wspinaczkę na szczyt. W połowie trasy był przystanek i zwiedzanie Muzeum Czynu Powstańczego i wystawy Fauny Parku krajobrazowego "Góra Św. Anny". Po wyjechaniu na szczyt (nikt nie zsiadł z roweru) wykonano SMS do Prezesa, który w odpowiedzi gratulował nam tego wyczynu. Po modlitwach w bazylice (z cudowną figurką św. Anny Samotrzeciej z XV w.) i zwiedzeniu okolic klasztoru podjechaliśmy do Domu Pielgrzyma na wyżerkę (część skorzystała z kuchni, reszta skonsumowała swoje zapasy). Później ruszyliśmy na zwiedzanie amfiteatru (który zrobił na nas duże wrażenie) i pomnika Xawerego Dunikowskiego. Wreszcie powrót (wszyscy zaplanowali powtórny przyjazd celem dokładnego zwiedzenia wszystkich atrakcji) i nastąpił szaleńczy zjazd do Leśnicy, gdzie grupa się rozdzieliła. Kazik z Cześkiem (który miał konkursowy występ w chórze o 18.oo) ruszyli na Rudy. Reszta przez Kuźnię Raciborską, Nędzę, Lyski i Czernicę , zadowolona i w dobrej formie (z kilkoma przystankami w "księgarniach") dotarła do domów. Apetyty wzrosły i już podniosły się głosy, żeby organizować wycieczki do Mosznej, Opawy, Pszczyny i "Bóg wie gdzie jeszcze...". Na razie "liżemy rany", czyścimy rowery i przygotowujemy się do następnego "maratonu". Oby tylko pogoda dopisała, tak jak na dzisiejszej wycieczce.
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.

Beta