Po wczorajszym snieżno-deszczowym dniu dzisiejszy poranek zapowiadał piękny dzień. Ruszam więc ponownie w kierunku Jakuszyc.
W Jakuszycach rześki poranek, świeży śnieg leży na trasach i jest ciepło.
Wstępuję na chwile do sklepu z akcesoriami biegowymi z zamiarem zakupienia jakiegoś smaru do nart. Mam przeczucie ,że śnieg będzie się dziś lepił do nart. Sprzedawca daje m i wykład odnośnie smarowania nart biegowych i nie chce sprzedać smaru dopóki nie przyniosę mu nart. Wiem co mi powie , że narty trzeba nasmarować u niego….więc nie wracam już do sklepu, ruszam w trasę. Początkowo faktycznie śnieg się lekko klei do nart , ale z biegiem czasu nie jest tak źle, w końcu ma to być trening przed rowerowymi maratonami.
Droga jak poprzednio w kierunku Rozdroża Pod Cichą Równią a potem w kierunku Kopalni Stanisław. Co prawda nie wiedzie tu żadna ratrakowana trasa , ale turyści przecierają ten szlak .
Kopalnia "Stanisław" to najwyżej położony kamieniołom w Polsce. Przedmiotem eksploatacji była tu do niedawna niezwykle okazała żyła kwarcu, mająca kilkadziesiąt metrów grubości i kilka kilometrów długości. Posuwając się w trakcie prac górniczych "za żyłą", dokonano długiego na kilkaset metrów wcięcia w głąb skalnego masywu Izerskich Garbów. Powstało mocno wydłużone wyrobisko, istny kanion o stromych ścianach podzielonych tarasami, który warto zobaczyć. Wokół widać nagie skały, białe od wszechobecnego kwarcu. Z miejsca u wylotu kamieniołomu oraz z jego górnych partii rozciąga się panorama Gór Izerskich i Karkonoszy.
Widok na kanion oraz na okoliczne góry jest faktycznie nie do opisania.
Pogoda dopisuje więc i wrażenia pozostaną nie zapomniane.
Po tej uczcie dla oczu , ruszam dalej w kierunku Chatki Robaczka koło Szklarskiej Poręby. W tym celu wracam do ratrakowanej trasy i zgodnie z oznaczeniami poruszam się w kierunku Białej Doliny. Trasa jest przyjemna i tylko ostatni odcinek przy Chatce Robaczka , ze względu na stromy zjazd / oznaczenie na trasie- niebezpieczny zjazd/ może sprawić trochę problemu , ale większość narciarzy tutaj zjeżdża chociaż wielu co chwila się przewraca.
W chatce panuje iście rodzinna atmosfera, można się tutaj posilić. Ja wybieram kawę i domowe ciasto / 12 złotych / Podobno najlepsze jest orzechowe ciasto , ale to dopiero w weekend. Właściciel tłumaczy ,że często zdarzają się tu braki w dostawie prądu więc i problemy z pieczeniem.
Po krótkim odpoczynku ruszam w drogę powrotną do Jakuszyc. Jeszcze spojrzenie na Wysoki Kamień i w drogę.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj