Bukowiec - Polanki, parking

Niedługa trasa, pozwalająca dotrzeć na punkt widokowy na Korbani.
Zaczęliśmy przy kościele w Bukowcu, po przygotowaniu ruszyliśmy za znakami czerwonej ścieżki przyrodniczej, za kościół.Znaczna część trasy prowadziła tą ścieżką, która w zasadzie była dość dobrze znakowana. Szliśmy wpierw polami, powoli podchodząc pod niewielkie wzniesienia. Teren był otwarty więc można było podziwiać widoki.Po niecałym kilometrze dotarliśmy do skrzyżowania którym biegł zarazem zielony szlak turystyczny. Skręciliśmy w prawo i szliśmy szlakiem i ścieżką aż do ich rozejścia po około 1,5 km. Weszliśmy zgodnie ze znakami czerwonymi w lewo, szlak biegł prosto. Rozpoczęliśmy niezbyt wymagające podejście zboczem Kamienia. Przecięliśmy niebawem szeroka drogę leśną i dalej, już ostrzej zaczęliśmy podchodzić pod Czerewnię. Droga lekko wykręcała, była dość przyjemna do wchodzenia. Dotarliśmy w końcu do skrzyżowania z drogowskazami i dochodzącą zielona ścieżką przyrodniczą. Tu poszliśmy w prawo, był to ostatni etap podejścia na Korbanię (894 m). Na szczycie była wieża widokowa i schron turystyczny, a także wiaty. Skorzystaliśmy więc - obejrzeliśmy widoki i zatrzymaliśmy się na dłuższy odpoczynek.
Ze szczytu poszliśmy zgodnie ze znakami zielonej ścieżki przyrodniczej na południe. Droga przyjemnie sprowadzała nas niżej, wykręcając co jakiś czas i przecinając potoki. Było tu też kilka mniejszych podejść, a za ostatnim z nich dotarliśmy do kolejnej wiaty w pobliżu Przełęczy Hyrcza. I znów odpoczęliśmy chwilkę. Ruszyliśmy w końcu i zeszliśmy, mijając cmentarz, do Łopienki. Z lewej strony stała odbudowana cerkiew św. Paraskewy. Sporo sprzętów było dookoła - podesty, ławki... trwały przygotowania do odpusty, który miał się odbyć w niedzielę.
Stąd najprostszą drogą poszliśmy do parkingu Polanki - idącą w lewo, doliną szeroką drogą. Po drodze minęliśmy jeszcze smolarzy i jedną wiatę, co chwila tez naszą trasę przecinała kolejna czerwonym kolorem znakowana ścieżka przyrodnicza. wędrówka zakończyła się na parkingu, gdzie czekał nasz autobus.