Relacja Darka
Pogoda niepewna. Na niebie ciemne chmury i silny wiatr. Dość chłodno w porównaniu z kilkoma poprzednimi dniami. Wiatr był na tyle silny, że próbował przewracać postawione na stopkach rowery, którymi przyjechali na zbiórkę: Krys, Darek z Mikołajkiem, Andre i Kazio. Aby się przed nim skryć, postanowiliśmy pojechać trasą jak najbardziej zasłoniętą lasem. Do Gołębia na zapiekanki. Przejechaliśmy koło stadionu i skręciliśmy w leśną ścieżkę rowerową do Azotów. Potem pod rurą i przejazdem kolejowym, a następnie lasem wzdłuż linii kolejowej. Za Azotami asfaltową, mocno dziurawą drogą asfaltową do stacji Gołąb i za nią w prawo do jeziorka w kopalni piasku. Tam trochę pocieszyliśmy się ładnymi widokami, Mikołajek pobawił się wrzucając do wody ulepione z mokrego piachu bomby. Siadając na ponownie na rowery, skierowaliśmy w stronę piekarni w Gołębiu. Zaopatrzyliśmy się w sklepie w napoje. W otwartej już piekarni panował niezwykły tłok, a na zapiekanki trzeba było dość długo poczekać. Kiedy posililiśmy się, pojechaliśmy z powrotem do torów kolejowych. Krys gdzieś się śpieszył i zniknął z widoku, kiedy trzeba było po drodze dopompować uciekające powoli powietrze w rowerze Darka. Drogą, którą jechaliśmy w przeciwną stronę, powróciliśmy do Puław. Dwóch Browersów zakończyło uroczyście rajd w Antku.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj