Bochotnicka pętelka

Spacer nasz zaczynamy w Bochotnicy przy ul. Kazimierskiej. Od strony Kazimierza niedaleko za ostrym zakrętem, gdy pojawi się bariera energochłonna, skręcamy w prawo na nieutwardzony teren polny przed posesjami. Stąd dwa kroki do wlotu wąwozu na Zanussich, gdzie kiedyś była posesja należąca do słynnego polskiego reżysera Krzysztofa Zanussiego. Wąwóz wkrótce łączy się z innym, także wyłożonym płytami ażurowymi dla utwardzenia nawierzchni. To wąwóz na Kogutka, który wyprowadza nas na wierzchowinę. Tu przy krzyżu przydrożnym skręcamy w lewo do ruin renesansowej kaplicy Jana Oleśnickiego. Niewiele już z niej zostało, podobnie jak z pobliskiego zamku rycerskiego, którego Oleśnicki był swego czasu właścicielem. Rezygnujemy z podziwiania ruin dawnej rycerskiej warowni i drogę w lewo dochodzimy polami do wlotu kolejnej głębocznicy zwanej na Pajurę, Brzeziny lub Grabina. Na mapach oznaczono ją nazwą Podzamcze. Pionowe ściany wąwozu odsłaniają wysokie pokłady lessu porośnięte drzewami. To kolejny korzeniowy dół w okolicy, tylko bardziej dziki, mimo betonowych płyt, świadczących o cywilizacji. Kiedy wąwóz dochodzi do drogi skręcamy w lewo i polną drogą dochodzimyż do tej cywilizacji. Przy studni z daszkiem stylizowanej na kazimierską skręcamy w lewo i chodnikiem przy ulicy dochodzimy do miejsca, gdzie pozostawiliśmy auto. Za nami niewiele ponad 4 kilometry trasy wykonanej nieśpiesznie w półtorej godziny. Zmęczeni?