W Radkowie plucha , a w Karłowie tylko 9km od Radkowa spadło prawie pół metra śniegu. Bajkowy krajobraz , lekki mrozik. Idealna pogoda na mały wypad w góry. Zaraz za Karłowem skręcamy na zielony szlak. Szlakowskaz informuje ,że do Błędnych Skał jest ponad godzina. Szlak jest nie przetarty , śnieg miejscami sięga kolan, będzie więc cięzko.
Dodatkowo wieje wiatr. Idziemy około kilometra. Z minuty na minutę jest tylko trudniej.
Brniemy w śniegu. W pewnym momencie buty zapadają się w błocie, no cóż decyzja , wracamy do drogi głównej w kierunku Kudowy Zdroju. Drogą tą udajemy się w kierunku drogi dojazdowej do Błędnych Skał. O tej porze jest ona zamknięta , ale przynajmniej nie wpadniemy w błoto. Po drodze spotykamy chyba dwudziestoosobową grupę młodzieży z opolskiego , chyba z Nysy. Szykują się do drogi. Profesjonalnie ubrani , widać ,że nie pierwszy raz w górach. Chwilę gawędzimy i ruszamy dalej. Po około 3 kilometrach znajdujemy parking i drogę dojazdową do Błędnych Skał. W okresie letnim ruch samochodów odbywa się tu wahadłowo , teraz jednak szlabany opuszczone , droga zasypana a na budynku poboru opłat ostrzeżenie – wejście na własną odpowiedzialność. Ruszamy ochoczo w dalszą drogę . Szlak nie przetarty , ciężko się idzie ale pod nagami dość twardo. Po około 45 minutach na węźle szlaków znajdujemy jakiś ślad , ktoś szedł ta droga z kijami. Idziemy po tych śladach. Po upływie około półtorej godziny dochodzimy do szlabanu i głównej drogi w Czermnej Bukowina. Rzut oka na mapę , minęliśmy Błędne skały. Teraz trzeba podejść około kilometra w górę miejscowości i skręcić na szlak w kierunku Błędnych Skał. Bez trudu odnajdujemy szlak. Znowu brniemy w śniegu. Dodatkowo droga pnie się niemiłosiernie w górę a ułatwiające podejście w lecie schody teraz stanowią nie lada problem. Walczymy ze śniegiem , wiatrem , wysokością i własną słabością . Nagroda są przepiękne widoki i widok wejścia w Błędne Skały.
Przed brama wejściową zatrzymujemy się na mały posiłek. Jest zimno jak diabli , gorąca herbata i kanapki smakują jak w wytwornej restauracji.
Chwila odpoczynku i decyzja, ruszamy w Błędne Skały, oczywiście na własna odpowiedzialność. Nikogo nie namawiam do takiego przejścia , ale ja bym tam chętnie
wrócił. Trudno opisać wrażenia ale zdjęcia oddają ten klimat.
W Błędnych Skałach zataczamy koło i wychodzimy w miejscu gdzie jedliśmy posiłek.
Zamierzamy udać się w kierunku Karłowa. Jaka wielka jest nasza radość gdy oczom naszym ukazuje się 20 osobowa grupa , którą spotkaliśmy w Karłowie. Mamy pieknie przetartą trasę . Po drodze spotykamy wielu turystów , tych „prawdziwych” i tych niedzielnych .
Warto było odwiedzić to miejsce właśnie teraz , cisza , nie spotykany nastrój rekompensują trudy wyprawy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj