Biskupia Kopa z Pokrzywnej

Auto zostawiłem na parkingu przy Parku Zaginione Miasto Rosenau. Jest to park rozrywki z basenem, jeziorem, parkiem linowym i jeszcze innymi atrakcjami dla każdego. Ja ruszyłem szlakiem niebieskim przez Gwarkową Perć do Piekiełka. Oba te miejsca to pozostałości byłych kamieniołomów z pięknymi urwiskami skalnymi a nawet i drabinką która ułatwia pokonanie jednego z nich. Dalsza trasa żółtym szlakiem do Jarnołtówka przez Bukową Górę a potem zielonym w stronę Zlatych Hor już w Czechach. Z zielonego odbiłem na niebieski którym doszedłem na szczyt Biskupiej Kopy po drodze brnąc przez ciernie i pokrzywy po pas. Wygląda na to że z czeskiej strony wchodzi tam dużo mniej osób. Po krótkiej przerwie na szczycie wróciłem do Jarnołtówka szlakiem czerwonym po drodze jeszcze zahaczając o schronisko pod szczytem. Z Jarnołtówka do Pokrzywnej szedłem znowu szlakiem niebieskim ale po drugiej stronie doliny przez Olszak po drodze podziwiając staw w byłym wyrobisku Żabie Oko oraz wychodnie skalne o nazwie Skały Karolinki. Cała ta trasa miała być z powodu małej ilości czasu próbą biegu górskiego. Odcinki gdzie mi było za stromo i za wąsko i zbyt nierówno zwłaszcza przy zbieganiu pokonałem idąc ale dość szybko. W sumie wliczając przerwy średnia wyszła 5 km/h więc myślę że dobrze.