Bez planu po okolicach

Spontaniczna przejażdżka bez konkretnego planu. Szukanie nowych, jeszcze nieobjechanych dróg w obrębie osiedla Zakrzów skończyło się odwrotem na końcu ulicy Parkowej i Wspólnej. Ta pierwsza przechodziła w mało wyrazisty, leśny i błotnisty trakt, niezachęcający do jego eksploracji. Wspólna kończyła się widokiem na pobliską obwodnicę. Zasadniczo miałem trzymać się nawierzchni asfaltowych, ale w Stalach poszukiwanie dziewiczych traktów zawiodło mnie na skraj ulicy Słonecznej. Dalej była jedynie polna droga, przechodząca w śródleśny, momentami mało wyrazisty, ale przejezdny odcinek ,który wyprowadził mnie na szosę Stale-Nowa Dęba w sąsiedztwie skrzyżowania z drogą do dawnej kopalni Jeziórko. Na koniec obowiązkowa runda wzdłuż jeziora, jeszcze mało frekwencyjnego w porannych godzinach u progu majówki.