Dzień 3 :
Pełni energii ruszamy dalej, przebicie śladu do Tokarni dało wiele mamy dobre tępo a osoba bez rakiet nie zapada się. Na grzbiecie wchodzimy na wyjeżdżone skuterem ślady, to daje nam komfort marszu. jednak bardzo silny wiatr na otwartych przestrzeniach daje nieźle popalić. Do przełęczy pod Tokarnią schodzimy bez problemów, dalej droga jest przebita skuterem i idzie się super. Niestety skuter zjechał w dół do Wisłoka i dalszy marsz był już mozolną walką o każdy krok. Masa zasypanych śniegiem gałęzi i oszronienie drzew utrudniały orientację i powodowały że nawet w rakietach idzie się ciężko. Wiatr się nasila za Skibicami schodzimy z grzbietu i zasłonięci od wiatru rozbijamy namiot. Byle do rana może pogoda się poprawi.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj