Sobotnia przejażdżka po pracy. Tym razem do testów poszedł rower Trek Stache 5. Dość specyficzna maszyna na kole 29+ czyli więcej niż klasyczne 29. Co prawda rower ten najlepiej czuje się na szlakach typowo górskich i to w ekstremalnym ich wydaniu, ale miejska dżungla nie jest mu obca. Tutaj ujawnia się niespodziewany potencjał tej maszyny. To wszechstronny rower, którego możliwości można odkryć w każdej scenerii. Na asfalcie mniejsze opory niż się spodziewałem, a na szutrach przyczepność jak marzenie. Oczywiście miasto to nie wymarzony teren dla tego roweru i pewnie w górach pokazał by cały swój potencjał. arty tylko wtedy pamiętać o niskim ciśnieniu w oponach 0,7-0,9 atmosfery to maks!
Wracając do trasy. Od Giszowca do samego parku prowadzi bardzo sympatyczny szlak rowerowy, oczywiście jak na polskie standardy :))
Sam park to tysiące możliwości więc każdy z Was odnajdzie tam okolice dla siebie.
Powrót to teren stricte miejski bez przygotowanych ścieżek, ale też do przejechania i to bez ekstremy :))
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj