Bagno Kusowo

Trasy na jezioro nie udało się odnaleźć pomimo wyposażenia w mapę i kompas. Teren mocno zarośnięty i pomokły. Zdecydowaliśmy się nie ryzykować i podeszliśmy do jeziora od innej strony.

Trasa trudna, w rezerwacie częściowo zamknięta (liczne znaki zakazu wstępu zagrażające życiu). Idąc jednak starym szlakiem udało się przejść cały odcinek w rezerwacie. Ttasa kiepsko oznaczona, dano nieodświeżana, wiele znaków zniszczonych ze starości. Część trasy (zamknkęta) posiada odcinek który trzeba przejść po kępach traw i po konarach więc nie dla każdego. Ścieżka też częściowo już zarośnięta i ttzeba wypatrywać znaków rozstawionych co kilkadziesiąt metrów. Jest to o tyle ważne że zbaczając ze ścieżki łatwo władować się w bagno. Wyprawy nie ułatwia kompletny brak zasięgu internetu, więc nietrudno o zgubienie się. Widoki piękne, niezliczone ilości ptaków, wiewiórki, żaby i jaszczurki, trafiliśmy też na bardzo dużego zaskrońca. Na minus niewyobrażalne ilości komarów więc długi rękaw i środki chemiczne wymagane. Atrakcja raczej dla ekstremalnych wielbicieli dzikiej przyrody. Inni mogą być rozczarowani poziomem trudności i ryzykiem bagien na wyciągnięcie ręki.