Choć to pierwszy listopada i rajzy nie powinno być, to w 2020 roku wszystko się zmienia... Rajza odbyła się z racji zamknięcia przez rząd cmentarzy... Najpierw pokręciłem kilkanaście kilometrów w leśnej głuszy, podziwiając piękno złotej jesieni. Następnie, w rejonie Zaborza przejechałem groblami między stawami i za Ochabami spotkałem istne stado baranów...Musiałem je przepuścić i mogłem jechać dalej przez Pruchną i znów lasem aż do Bąkowa. Tam znów w las i w rejon starej prusko-austriackiej granicy, którą jechałem do Zbytkowa. Między czasie zadzwonił Pan Wojtek z Pisarzowic, który też jeździł na rowerze. Niestety zaczynał padać deszcz i ze Zbytkowa pojechałem przez rynek w Strumieniu do Chybia. W lesie chwilę się zatrzymałem i dojechała do mnie moja siostra i wspólnie wróciliśmy do domu.
Rajza krotka, ale bardzo fajna, po lasach i z dala od ludzi, w sam raz na trudne, pandemiczne czasy. Pogoda pochmurna, potem nieco deszczowa, ale ciepło i bez wiatru !!!
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj