06.01.2017 Zalew Rybnicki, Pniowiec, Rybnik bazylika i rynek

Godzina 8.44 więc ruszam na poranną zimową przejażdżkę przy temperaturze -9 st. C. Kieruję się przez las ścieżką rowerową. Dojeżdżam do Zalewu Rybnickiego. Jadę chwilę wzdłuż ścieżką rowerową, ale koło przystanku, jak widać na zdjęciu, nie idzie już jechać na moich oponach. Ścieżka w ogóle nie odśnieżona, a chodnik po przejechaniu pługa odkrył sam lód. Strach chodzić, a co dopiero jechać na rowerze... Wskakuję więc na drogę i dalej kręcę na Pniowiec. Docieram na miejsce. Wchodzę na taflę lodu, gdzie parę dni wcześniej byłem na morsowaniu (kumple morsowali - pozdrowienia dla Łukasza i Dawida). Przeręble już zamarznięte. Ruszam w stronę Rybnika. Po drodze staję przy wjeździe na ścieżkę rowerową, gdzie rozciąga się widoczek na Zalew Rybnicki i EDF Elektrownię Rybnik. Dalej kieruję się do centrum. Koło Bazyliki św. Antoniego robię zdjęcia. Później jadę na rybnicki rynek. Z rynku kieruję się już w stronę domu. Godzinną jazdę 20 km oceniam pozytywnie, tym bardziej, że była spontaniczna. Tutaj filmik z rajzy: https://www.youtube.com/watch?v=74CqE9EIKvM