Kuźnia i Kędzierzyn.

29 września 2019 roku rajzę rozpocząłem tuż przed opactwem cysterskim w Rudach koło Rybnika dokąd dotarłem samochodem. Celem wyprawy były lasy Kuźni Raciborskiej.





Pierwszym miejscem jakie odwiedzilem była zabytkowa stacja kolei wąskotorowej w Rudach, którą już wiele razy podziwiałem. Do stacji Stanica skierowałem się jadąc tuż obok wąskotorówki. Dodam że na tej trasie odbywają się przewozy turystyczne, przez co musiałem znacznie uważać by mnie nie rozjechali.





Kolej wąskotorowa wiodła do Gliwic i niemal identycznie jak dawne torowisko jechałem właśnie przez polne drogi do przedmieść Gliwic, gdzie była jakaś ogromna budowa jakiejś drogi. Teraz zacząłem jechać typowymi poniemieckimi terenami, czyli miejscowości ze zwartą zabudową a poza tym same pola i lasy, co czyniło tą rajzę bardzo urokliwą.





Na trasie zatrzymałem się przy Kanale Gliwickim, Jeziorze Dzierżno Duże i Jeziorze Pławniowice. Jadąc wzdłuż kanału wjechałem do położonego już w woj. opolskim Kędzierzyna Koźla, czyli nowego miasta w naszych wyprawach. Samo miasto jakoś nie specjalnie mnie zachwyciło i skierowałem się obrzeżami lasów w stronę Kuźni Raciborskiej i poczułem trochę niedosyt bo zaczynało się ściemniać, a chciałem zobaczyć jeszcze pogorzelisko po słynnym pożarze w 1993 roku, ale musiałem z tego zrezygnować.





Z Kuźni do Rud jechałem już całkiem po ciemnku, ale mogłem dostrzec co zrobiła trąba powietrzna która niedawno przeszła przez te tereny. Rajzę zakończyłem tam, gdzie zacząłem, czyli obok opactwa cysterskiego w Rudach.





Rajza odbyła się w dobrej pogodzie, przejechałem 112 km.