Wszyscy szczęśliwi, niezmęczeni i pełni sił, ale to dopiero początek :)
Jest to pozostałość po całkowicie zniszczonej wsi Małga. Jak widać na oddaleniu mapy pojechaliśmy trochę dookoła, było to przede wszystkim spowodowane to tym, że główna droga tam prowadziła, a droga którą niechcący ominęliśmy była nieco zarośnięta.
Rzeka Omulew dosyć ładna czysta rzeczka na oko o głębokości do ok 2m. Przez rzekę w tym miejscu jest drewniana kładka, a tuż za kładką niewielkie błotko jak widać na zdjęciu, jest ono na długości może 300m, ale jednak przez ten odcinek lepiej przeprowadzić rower bo niektóre miejsca są nieco głębsze :P
W tym miejscu można uznać, że droga nagle się urywa, dojeżdża się do dwóch drewnianych pali gdzie przejście między nimi jest zagrodzone sznurem, jednak trzeba je ominąć zawołać gospodarza, żeby przytrzymał psy i można spokojnie iść dalej.
Nareszcie jakaś cywilizacja, chyba pierwszy sklep jaki napotkaliśmy na dzisiejszej drodze, jest to miejsce warte zatrzymania, bo dalsza droga to ponownie lasy, a następny przystanek to już Szczytno.
Według większości map skręt znajduje się w środku miejscowości, jednak nic bardziej błędnego, jest on pod sam koniec tuż przed wyjazdem z niej.
Nareszcie Szczytno był to ciężki dzień, ale warto było :D, do pociągu już nie daleko, ale warto jednak zahaczyć jeszcze o jakiś sklep, bo na miejscu może być już wszystko zamknięte.
Stacja dosyć zdewastowano, wszystkie kasy pozamykane, na szczęście bilet można kupić także w pociągu. Jechaliśmy stąd kolejka w stylu SKM (typu elf) do Rucianego. Gdy weszliśmy w 5 rowerów do wagonów konduktor zapytała się nas czy nie słyszeliśmy o tym, ze w pociągu mogą być ograniczenia w przewozie rowerów (pociąg posiadał miejsce na duże bagaże, ale oczywiście były zajęte przez ludzi którzy musieli się rozsiąść) My na to że słyszeliśmy ale jak widać nie ma innego miejsca i transportu którym moglibyśmy dostać się do celu z rowerami więc stanęliśmy w drzwiach i kupiliśmy bilety na dalszą podróż.
Jeżeli się ktoś nie śpieszy na pociąg to warto wiedzieć, że w tym miejscu znajduje się Carrefour i można kupić sobie co nieco na podróż, obok znajduje się też całkiem niezła budka z kurczakiem z rożna i zapiekankami.
PKP w Nidzicy znajduje się na obrzeżach miasta, jeżeli ktoś ma zamiar stamtąd w kierunku Mazur należy udać się do centrum skąd najłatwiej rozpocząć swoją podróż.
Skomentuj