Kawkę na łonie natury planowaliśmy już od jakiegoś czasu. Ale jak to w życiu albo pogoda, albo brak czasu, albo .... Tym razem się udało i pojechaliśmy. Najpierw do Łosia na pole w lesie, ale nie dojechaliśmy. Na mapie pole jest, a w rzeczywistości nie da rady dojechać. Pojeździliśmy po lesie i na tym koniec. Potem Piotr poprowadził na fajne miejsce w Zalesiu. Tam była kawka i pogaduchy.
Wieczorkiem wczesnym wróciliśmy na garage.
Wyjazd mega udany. Zawsze to realizacja swojego hobby.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj