GRUDZIEŃ! !!! wiatr prawie dachy zrywal a my smigalismy rowerami. . bylo ok przez większą czesc trasy. klopty zaczynaly sie gdy trzeba bylo wiatrowi spojrzec w twarz ;). wtedy dech zapieralo. dobrze ktos powiedzial, ze rower to maszyna poruszana sila miesni a pod wiatr sila woli :)